Choć ciągle przed czymś lub przed kimś uciekałem, to tu, po raz
pierwszy spotkałem się z akceptacją i zrozumieniem mojej inności. Dzięki Waszym
listom, udało mi się przetrwać nawet wtedy, kiedy
myśli samobójcze budziły mnie w nocy, łapały za chabety i rozkazywały wyruszyć
do miejsca, gdzie, nie ma bólu, łez i rozczarowań.
Dziś rano, gdy wyjrzałem przez okno, niespodziewanie
usłyszałem jedną z piosenek, która jak stara fotografia przypomniała mi lata,
kiedy przychodziłem tu codziennie z kubkiem gorącej kawy i kolejnymi
wrzeszczącymi rozterkami. Po całym dniu przemyśleń uświadomiłem sobie, że
dzięki Wam jestem na świecie, i staram się spełniać kolejne marzenia.
Parę godzin temu, otworzyłem po latach skrzynkę
mailową, zobaczyłem kilkanaście listów, z krótką wiadomością „Czekamy Łukaszu… Czekamy na Ciebie…”.
Tak więc jestem, przytulam wszystkich tych, którzy
przychodzili tu wieczorami i czekali na jakiś znak, wpis… lub tą przysłowiową
kropkę, którą kiedyś w jednym z postów wspominałem.
Przez te wszystkie lata dużo się w moim życiu wydarzyło… Zmieniałem miejsca zamieszkania, szukając przystani. O tym, gdzie ją znalazłem, w jakim miejscu zainstalowałem ponownie swoją ulubioną huśtawkę i wieczorami jem ukradkiem ulubione pomarańcze opowiem wkrótce…
Witajcie ponownie! <3 Nawet nie wiecie jak miło jest
wrócić po tak długim czasie do swojego
wirtualnego domu, gdzie ciągle ktoś CZEKA…
Bardzo się cieszę! Witaj Łukaszuuu <3 <3
OdpowiedzUsuńDziękuje :*
OdpowiedzUsuńWreszcie ... <3
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że powróciłeś. :)
OdpowiedzUsuńChciałbym cie uściskać. Choć się nie znamy osobiście brakowało mi ciebie w moim życiu.
OdpowiedzUsuńKocham cie Łukasz, czekalam na jakis znak od ciebie. Jestes w koncu dziekiii. Napisz co u ciebie
OdpowiedzUsuńjupiii ziomuś nareszcie jesteś :***************
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńWreszcie sie doczekałem!!!!
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńhura!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńHmmm. I tak nie uwierzysz... tak dawno Tutaj nie zaglądałam. Jakoś tak, przyszłam do twojego "pokoju". Hmm. Witaj... u siebie. Mogłabym powiedzieć, wreszcie u siebie. Przywróciłeś uśmiech na mojej twarzy bo pomyślałam sobie, ludzie jednak wracają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Luna
:*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętasz, bo ja ciebie nie umiem zapomnieć!
OdpowiedzUsuńDobrze jest móc wrócić, dobrze jest mieć gdzie wrócić. Witaj.
OdpowiedzUsuńFajnie,ze będą Twoje nowe wpisy. Szczerze mówiąc to teskniliśmy za Tobą
OdpowiedzUsuńNa ciebie będe czekała tu zawsze. Dzięki Tobie wiele rzeczy zrozumiałam, przemyślałam i zmieniłam. Szkoda, że skasowałeś wcześniejsze posty. Domyślam się, że chcesz rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu. Nie opuszczaj nas więcej na tak długo~! kArolciA
OdpowiedzUsuńWreszcie!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń